Doros trafił do nas z ulicy Wertera . "Pokaż kotku, co masz w środku!"w przypadku Dorosa to nie takie hop-siup . Mruczek pozwala nam poznawać się we własnym tempie . Nie poganiamy go, zachęcamy do kontaktu i cieszymy się z każdych drobnych kroczków Dorosa ku otwarciu się przed nami . Kocurek już poczynił ogromne postępy na początku siedział cały czas w skrytce, teraz sam wychodzi nam naprzeciw . Wie, że nic mu nie zrobimy, a co więcej, że mamy dla niego smakołyki! Dzięki temu Doros podchodzi blisko nas i pozwala się delikatnie głaskać. Jest ostrożny, ale i ciekawy. Potrafi pacnąć lub pogonić innego kota z boksu, szczególnie, gdy w grę wchodzą smaczki. Doros miał uraz przedniej łapy, ale nie przeszkadza mu to zupełnie w poruszaniu się. Polecamy kocurka do odpowiedzialnej adopcji |
|
|
|