Cencik trafił do nas z ulicy Aksini . Gdyby Cencik dostawał cencika za każde "miau"prawdopodobnie byłby już milionerem . Wydaje nam się, że wiele przeżył i chciałby się z nami podzielić wszystkimi, niekoniecznie wesołymi historiami z przeszłości . Kocurek wita nas od progu boksu, miaucząc i ocierając się o nogi . W pragnieniu czułości aż podskakuje do ręki, żeby zaznać smyranka . Mimo to Cencik nie jest typowym "przylepą" . Lubi mizianie i uwagę skupioną na sobie, ale cieszy go nawet samo przebywanie blisko człowieka . Cierpliwie znosi czesanie . Wobec innych mruczków z boksu potrafi wyznaczać granice pacnięciem. Jeśli chcesz podarować dom doświadczonemu przez życie, kochanemu gadule- adoptuj Cencika! |
|
|
|