Zosia trafiła do schroniska z ul.Zagłoby,mogłaby być 103 dalmatyńczykiem i nikt by się nie zorientował . Dopóki... nie zaczęłaby miauczeć, czyli dosyć szybko . Kotka bowiem lubi sobie czasem "pogadać", szczególnie wtedy, gdy jest zestresowana i chce zwrócić na siebie uwagę . Zosia to samosia sama woła nas na mizianko, sama daje znać, kiedy ma go dosyć . Sama też czuje się najlepiej, towarzystwo innych kotów sprawia, że zachowuje się nerwowo . Zosia uwielbia słońce, w promieniach wije się jak węgorz tak, żeby każda cześć jej ciała zaznała ciepełka . Jest dojrzałą kotka, która pewnie niejedno widziała, a mimo to ciągle jest ciekawa świata . I chociaż z naszej Zosi niezła samosia to sama się nie pogłaszcze . Dobrze czułaby się w spokojnym domu bez innych kotów . |
|
|
|