Tadeusz trafił do Schroniska z ulicy Kiepury. W dniu przyjęcia nie wykazał agresji, ale był wycofany i bał się człowieka.
A że imię tego Kocurka zobowiązuje ... Postanowiłyśmy więc opisać Pana Tadeusza
Koteusza trzynastozgłoskowcem!
Misko, ojczyzno moja, Ty jesteś jak zdrowie! Ile Cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto zastał Ciebie pustą... lub pełną w połowie! To inwokacja kota "Tadeusz" zwanego, na wszelkie smakołyki niezwykle łasego . Głodny jest też czułości, a gdy jej zażywa, za uchem i po karku, traktor się odzywa . W szczególności uwielbia ten nasz Tadeuszek, pokazywać wszystkim nam swój puchaty brzuszek . Na nic myszki czy wędki, zbyteczne wysiłki, by leniuszek przez chwilę zaczął łapać piłki . Dla niego najważniejsze są smaczki i głaski, do góry brzuchem poza, no i znów frykaski . Pan Tadeusz Koteusz pilnie szuka domu, wszem i wobec pytamy, "Komu, mruczka, komu?" |