Cudowny wpatrzony w człowieka jak w obraz, grzeczny, przytulaśny, sięga pod kolano.
Iwitek trafil do schroniska po wypadku ze złamana kością piszczelową. Kość nie chciała się zrastać, dlatego piesek przez pare miesięcy miał areszt klatkowy. Jego całym światem stał się gabinet i pracownicy schroniska. Noga już jest w pełni zrośnięta a Iwitek gotowy do adopcji.
Bardzo szybko stał się ulubieńcem wszystkich. Radośnie wita swoich opiekunów tuptając w miejscu. Prawdziwy pieszczoch. Jest bardzo mądry - umie siad i waruj. Za ciasteczko zrobi wszystko. Już coraz śmielej wychodzi na spacery. Bardzo ładnie chodzi na smyczy.
Szukamy dla niego najwspanialszego domu na świecie! :)

Dodano 25.02.2013