Ciiastek uwielbia przytulaski, mizianki, baranki, a z kolan najchętniej by nie schodził, chyba że na zabawę i jedzenie . Ten przesłodki kocurek pierwszego dnia w boksie bardzo się stresował i syczał zarówno na nas, jak i na inne mruczki . Ale wystarczyło kilka dni, by nas pokochał, a z towarzyszami z boksu się zakolegował . Uroczy, radosny, energiczny Ciastek jest do schrupania... znaczy adoptowania! . |
|
|
|