Dopełka błąkała się na ul. Mełgiewskiej. Kiedy trafiła do schroniska starała się odstraszyć od siebie człowieka za wszelką cenę, nie przebierając przy tym w środkach. Zdarzało się jej wykazywać zachowania agresywne. Wynikało to jednak z ogromnego lęku. Dziś nasza szalona ruda odzyskuje wiarę w ludzi i z dnia na dzień otwiera się bardziej i bardziej. Na widok znanych osób jej radość jest ogromna. Do obcych podchodzi z dystansem, jednak wystarczy poświęcić jej chwilkę, po czym niepewnie zaczyna domagać się pieszczot. Ma w sobie spore pokłady energii. Potrzebuje spokojnego, konsekwentnego i aktywnego opiekuna, który da jej czas i pozwoli w pełni zaufać. |
|
|
|