Suczka trafiła do schroniska z interwencji wraz z innymi psami. Było ich dużo, tłoczyły się w jednym mieszkaniu. Roboczo pieski dostały imiona AKA wraz z numerkiem. Dla ułatwienia ponazywaliśmy je po swojemu. Z psiakami trzeba było od początku pracować, ponieważ były bardzo wycofane i bały się praktycznie wszystkiego. Powstała więc grupa wolontariuszy, którzy zajmują się ich socjalizacją. 
Dusia powoli zaczyna się otwierać. Nadal trochę boi się zakładania i zdejmowania smyczy, nie do końca jeszcze potrafi swobodnie wychodzić na spacery. Czasami dostaje ataku paniki, który jednak można opanować. Nie ma w niej agresji, jednak boi się dotyku, a także większych skupisk ludzi. Potrzebuje mądrego odpowiedzialnego domu, w którym otworzy się i zaufa człowiekowi.