Znalazły dom - psy
TOBRUK

Tobruk trafił do schroniska w bardzo ciężkim stanie. Był skrajnie wycieńczony, z uogólnioną żółtaczką. Nie miał siły wstać, nie interesowała go miska z jedzeniem. Od czasu do czasu podnosił tylko głowę, a jego poczciwe smutne oczy mówiły, że cierpi. Szybko zdiagnozowano u niego odkleszczową chorobę – babeszjozę i natychmiast rozpoczęto leczenie. Rokowania były bardzo ostrożne ze względu na zaawansowany proces chorobowy oraz podeszły wiek psa. Odpowiednie leczenie i codzienna płynoterapia sprawiły jednak, że po pewnym czasie w Tobruku zaczęło pojawiać się życie i nadzieja, że może się udać. Z każdym dniem stan psa powoli się poprawiał, ale błony śluzowe nadal były zażółcone, a jedyną oznaką jego wdzięczności gdy tylko wchodziło się do boksu było merdnięcie ogonem - na nic innego nie miał siły. Każdy najmniejszy postęp był dla nas powodem do radości. Pies zaczął się podnosić, coraz żwawiej merdał ogonem na nasz widok. Aż w końcu nadszedł dzień, w którym Tobruk zainteresował się jedzeniem. Apetyt powracał do normy, żółtaczka ustępowała, a pies był coraz bardziej radosny. Tobruk przez cały czas bardzo dzielnie i cierpliwie znosił wszelkie zabiegi lecznicze. To sympatyczny i bardzo grzeczny pies, który nie utracił wiary w ludzi i na pewno będzie bardzo wdzięcznym towarzyszem.

DziÅ› jest u nas...


129 psów
77 kotów
79 zwierzÄ…t egzotycznych